Razem
z rodzicami, najbardziej lubię oglądać programy przyrodnicze, zwłaszcza te o
psach. Z jednego z nich dowiedziałem się, że bulteriery powstały na skutek
skrzyżowania wielu ras. Moimi przodkami są: różne teriery, buldog, chart, a
nawet dalmatyńczyk. Nic więc dziwnego, że mam słabość do dalmatyńczyków i po
raz pierwszy zakochałem się właśnie w przedstawicielce tej rasy. Ciągnie swój
do swego. Sara była moją najlepszą przyjaciółką i towarzyszką zabaw. Niestety
jak w tanim romansie, pojawiły się przeszkody i Sara musiała wyprowadzić się z
naszego osiedla. Na zawsze jednak pozostanie w moim sercu. Przypominam sobie o
niej za każdym razem, kiedy widzę pojawiające się na moim ciele czarne ciapki,
które są podobno spadkiem po genach dalmatyńczyka w mojej rasie.
Kto się czubi ten się lubi.
Kto się czubi ten się lubi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz